Archive for » 2016 «

List Anny Boleyn do ojca – skąd i kiedy został napisany?

List Anny Boleyn do ojca

List który Anna Boleyn napisała do ojca jest jednym z niewielu listów Anny które przetrwały do naszych czasów. Jest to list jedyny w swoim rodzaju – napisany po francusku gdy Anna była nastolatką – zdradza wiele szczegółów dotyczących samej Anny, nadziei jakie żywiła na przyszłość or jej relacji z ojcem.

Historycy uważają, że list został napisany około roku 1513, kiedy to Anna przebywała na dworze Arcyksiężnej Małgorzaty Austriackiej. Moim zdaniem jednak list został napisany z innej lokacji oraz kilka lat później. Ale zacznijmy od początku. Cytowała będę te fragmenty które są istotne z punktu widzenia teorii którą pragnę przedstawić.

Anna rozpoczęła list w następujący sposób:

„Sir, z Twojego listu wnoszę, że pragniesz abym była kobietą o dobrej reputacji gdy zjawię się na królewskim dworze oraz że królowa podejmie trud i będzie łaskawa ze mną konwersować. Perspektywa rozmowy z tak mądrą i pełną cnót osobą napawa mnie wielką radością. To również uczyni mnie jeszcze bardziej chętną do wtrwałej pracy nad poprawnością mojej francuszczyzny, oraz to że ty sam powiedziałeś mi i radziłeś, abym dła własnego dobra pracowała ile tylko zdołam. Sir, błagam o wybaczenie jeżeli ten mój list jest źle napisany: mogę zapewnić iż pisownia jest produktem moich własnych starań podczas gdy inne listy były jedynie pisane moją ręką. Symmonet powiada, że pozwolił aby mój list został napisany przeze mnie tak aby nikt nie wiedział, co do ciebie piszę (…)”

Najważniejszą i najbardziej kontrowersyjną częścią listu jest podpis Anny. Jednoznaczna interpretacja podpisu jest utrudniona z powodu nieczytelnego charakteru pisma Anny oraz jej łamanej francuszczyźnie. Na przestrzeni wieków kilku historyków zaproponowało własną interpretację tego podpisu. W oryginale Anna zakończyła list następującą: „Napisane [nieczytelne] ręką twej uniżonej i posłusznej córki, Anny Boleyn”. Oto kilka teorii dotyczących tego co kryje się w nieczytelnej części podpisu:

Sir Henry Ellis: „Napisanej w Hever ręką twej uniżonej i posłusznej córki, Anny Boleyn” (bone grace et scripte a Uevre de Vre treshumble et tresobiessante fille, Anna de Boullan).

Fragment podpisu Anny

James Gairdner: „Napisane o godzinie 17.00 ręką twej uniżonej i posłusznej córki, Anny Boleyn” (“ecrite a v. heures”).

Hugh Paget: „Napisane z Veure ręką twej uniżonej i posłusznej córki, Anny Boleyn”. „Veure” w mniemaniu Pageta to La Vure, rezydencja Małgorzaty Austriackiej.

Fragment z listu Anny

Trzecia interpretacja, zaproponowana przez historyka sztuki Hugh Pageta, stała się najbardziej popularną i zyskała szerokie grono zwolenników. Warto zacytować dlaczego Paget zdecydował się połączyć podpis z dworem Małgorzaty Austriackiej:

„ ‘La Vure’ lub podobny wariant pisowni to francuska wersja nazwy królewskiego parku w Belgii znanego dzisiaj pod jego flamandzką wersją Terveuren”.

Okazuje się jednak, że to krótkie zdanie zawiera rażące błędy. ‘La Vure’ cytowane u Pageta i jego naśladowców wcale nie nazywa się dzisiaj ‘Terveuren’ lecz Tervuren. Prosty fakt, który jednak jest powtarzany nieprawidłowo w książkach historycznych, a przecież dzisiaj, w dobie Internetu, bardzo łatwo jest sprawdzić jak konkretnie nazywa się to historyczne miejsce. Poza tym, rzeczy o których Anna wspomina w swoim liście nie pasują do jej pobytu na dworze Małgorzaty Austriackiej. Pomijam już, że „La Vure” to nie, jak Paget twierdził, nazwa letniej rezydencji Małgorzaty, ale nazwa wioski w której ten zamek się znajdował.

Szczegóły zawarte w liście nie pasują do teorii, że został on wysłany z dworu Małgorzaty Austriackiej. Młoda Anna wspomina, że „królowa podejmie trud i będzie łaskawa ze mną konwersować”, po czym podekscytowana dodaje: „Perspektywa rozmowy z tak mądrą i pełną cnót osobą napawa mnie wielką radością. To również uczyni mnie jeszcze bardziej chętną do wytrwałej pracy nad poprawnością mojej francuszczyzny (…)”.

Królowa Klaudia

Kim była królowa wspomniana przez Annę? Niektórzy wskazują, że była to Katarzyna Aragońska lub Maria Tudor. Ale dlaczego Anna miałaby rozmawiać z królową Anglii po francusku? Katarzyna pochodziła z Hiszpanii ale szybko nauczyła się języka angielskiego. Jej służące (z wyjątkiem Hiszpanek) rozmawiały z nią właśnie po angielsku a więc dziwne wydaje się aby Anna miała zwracać się do Katarzyny po francusku (Katarzyna nie znosiła Francuzów i unikała ich języka). Nie może również chodzić o Marię Tudor, która kiepsko radziła sobie z językiem francuskim mimo że uczyła się go od wczesnego dzieciństwa. Maria poślubiła króla Francji Ludwika XII w 1514 r., ale nawet po ślubie nie władała francuskim biegle. Kiedy jej zaufana dama dworu, Lady Guildford, została wysłana do Anglii tuż po ślubie, kardynał Wolsey pisał iż Lady Guildford powinna zostać z Marią ponieważ świetnie władała francuskim a Maria była „młodą damą która nie w pełni rozumie ten język”. Dlaczego zatem Anna miałaby uczyć się francuskiego aby rozmawiać z Angielką która nie radziła sobie z francuskim?

Z listu Anny jasno wynika, że królowa która będzie z Anną rozmawiała to królowa Francji, Klaudia. Rozmowa z rodowitą Francuzką, jak wynika z listu, napawała Annę radością i motywowała ją do nauki języka francuskiego.

No dobrze, czyli już wiemy kim była królowa z listu. Ale co z nauczycielem języka francuskiego, Symmonetem, wspomnianym w liście? Historycy zwracają uwagę na fakt, że nauczyciel ‘Symmonet’ pojawia się w korespondencji Małgorzaty Austriackiej. Okazuje się jednak, że ‘Symmonet’ pojawiający się w korespondencji to nie nauczyciel ale…łucznik! Nawet tego prostego faktu nikt nie sprawdził, powtarzając że Symmonet to nauczyciel podczas gdy żaden nauczyciel o takim imieniu nie pojawia się w korespondencji Małgorzaty którą tak często cytuje się na poparcie teorii, że list został napisany z jej dworu.

Z listu wynika zatem, że Anna cieszyła się iż wkrótce zostanie przedstawiona królowej Francji oraz że pilnie uczyła się francuskiego pod czujnym okiem nauczyciela o imieniu Symmonet. Moim zdaniem listu nie napisała z ani z Hever ani z dworu Małgorzaty. Ze wszystkich teorii które zostały powyżej przedstawione, najbardziej logiczną wydaje mi się ta która zakłada, że Anna list napisała o godzinie 17.00.

Fakt, że Anna wspomina w liście królową Francji wskazuje na to, że musiała przebywać wtedy blisko francuskiego dworu i liczyła, że ojciec przedstawi ją królowej.  Ale w jakich okolicznościach Tomasz Boleyn mógłby przedstawić córkę królowej? Jako angielski ambasador we Francji, Tomasz miał dobre wejście na dwór i mógł z łatwością przedstawić córkę w dworskich kręgach. Tomasz był ambasadorem pomiędzy 1518 a 1520 r., a więc logiczny wydaje się wniosek, że Anna była we Francji razem z nim. Nawet historyk Eric Ives nie wyklucza możliwości, że Anna mogła mieszkać poza dworem. W biografii Anny autorstwa Ivesa czytamy:

„Anna Boleyn miała zostać przy Klaudii przez niemal siedem lat, aczkolwiek brakuje na ten temat bezpośrednich dowodów. Niewątpliwie jednak odwiedziła swego ojca, kiedy ten został ambasadorem na dworze francuskim, a według tradycji miała pewien rodzaj bazy w Briare nad Loarą, powyżej Orleanu.” 

Wieża w Briis-sous-Forges

Zaskakujące jest to, że tradycja na którą powołuje się Ives pochodzi od … Nicolasa Sandera! Tak, to Sander którego tak często oskarża się o nierzetelność jest źródłem na którym Ives oparł powyższe przemyślenia. Według Sandera, Tomasz przyłapał Annę z zarządcą swejego domu a później nawet z kapelanem, i dlatego wysłał ją do Francji. Historyjkę o przyłapaniu Anny na gorącym uczynku można jednak włożyć między bajki – Sander nie wiedział dlaczego Anna została wysłana do Francji (ciekawe, że nie połączył jej wyjazdu ze służbą na dworze Marii Tudor, a później Klaudii Walezjuszki), dlatego stworzył powyższą historię. Sander zapisał, że Anna wychowywana była niedaleko od miasta Briare u pewnego szlachcica.

Okazuje się, że nie tylko Sander pisał o tym, jakoby Anna mieszkała niedaleko Paryża. Lokalna legenda łączy imię Anny Boleyn z zamkiem w Briis-sous-Forges, gdzie rzekomo mieszkała u krewnych jej ojca. Czy więc Anna mieszkała w Briis-sous-Forges, czy też służyła na dworze francuskim? Gdzie mieszkała pomiędzy 1514 a 1521 r.? Na te pytania postaram się odpowiedzieć w następnym artykule.

Źródła:

Eric Ives, Życie i Śmierć Anny Boleyn (Wydawnictwo Astra,2012)

Hugh Paget, The Youth of Anne Boleyn (Bulletin of the Institute of Historical Research 54, 1981)

Sir Henry Ellis, Original Letters, Illustrative of English History (Harding and Lepard, 1827)

Correspondance de l’empereur Maximilien 1er et de Marguerite d’Autriche, ed. A.J.G. Le Glay,  (J. Renouard et cie, 1839)

James Gairdner, ‘Mary and Anne Boleyn’, The English Historical Review, Vol. 8, No. 29 (Jan., 1893),

https://smalldogsyndrome.com/2014/10/14/cambridge-part-5-the-parker-library/ (zdjęcie)

 © Artykuł ten jest objęty prawami autorskimi. Żadna część niniejszej publikacji nie może być powielana i rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie, w jakikolwiek sposób, bez uprzedniej zgody Autorki. ©

 

 

Category: Artykuły  3 Comments
Zagadka drugiej ciąży Anny Boleyn: Co wydarzyło się latem 1534 roku?

Zagadka drugiej ciąży Anny Boleyn: Co wydarzyło się latem 1534 roku?

Anna Boleyn w ciąży, serial "Tudorowie"

W szesnastym wieku macierzyństwo nie było wyborem kobiety ale przymusem. Kobiety, zwłaszcza szlachcianki, wychowywane były w przeświadczeniu, że ciąża i macierzyństwo to obowiązek każdej niewiasty. Wartość kobiet w tamtej epoce często oceniano biorąc pod uwagę jej płodność, a więc bezdzietność stanowiła pewnego rodzaju stygmę. Anna Boleyn uważała, że posiadanie dzieci stanowiło „największą pociechę na tym świecie”, ale znalazła się w sytuacji która uniemożliwiała jej zajście w ciążę. W 1527 r. Henryk VIII postanowił rozwieść się z Katarzyną Aragońską gdyż uważał, że związek z wdową po bracie był uważany za grzeszny (jak o tym wspominała Biblia). Anna nie chciała sypiać z królem przed ślubem, ale rozwód Henryka przeciągał się w nieskończoność i coraz więcej dworzan uważało Annę za królewską metresę  w pełnym znaczeniu tego słowa. W 1529 r. francuski ambasador zanotował lekko zaniepokojony:

„Obawiam się, że ostatnimi czasy król zanadto zbliżył się do panny Anny a więc nie powinno nas dziwić, że chcą przyspieszyć rozwód. Jeżeli brzuch jej urośnie, wszystko będzie stracone”.

Ambasador chciał w ten sposób powiedzieć, że jeżeli Anna zajdzie w ciążę przed rozwodem Henryka VIII z Katarzyną Aragońską, jasne będzie iż król pragnął rozwodu nie z powodu „skrupułów sumienia” ale z powodu miłości do Anny. Anna jednak stanowczo trwała w postanowieniu aby zachować dziewictwo do ślubu. Mimo tego, wkrótce zaczęły krążyć pogłoski o rzekomych ciążach i dzieciach Anny i Henryka. W 1531 r. niemiecki teolog Simon Gryeneus zanotował, że nie wiedział dokładnie czy  Anna miała jakieś nieślubne dzieci, ale jeżeli by takowe miała, „mogłyby one zostać wychowane z dala od wścibskich oczu (słyszałem o tym kilka razy, jeżeli się nie mylę), aczkolwiek są tutaj osoby które twierdzą stanowczo, że król z nią nie współżyje, w co jednak trudno mi uwierzyć”. Być może Gryeneus nie mół uwierzyć, że Henryk i Anna nie współżyli, ponieważ opisał Annę jako młodą i urodziwą kobietę o ciemnej karnacji. Plotki o rzekomych ciążach Anny jednak nie ustawały. 12 kwietnia 1533 r. wenecki ambasador zapisał:

„Zapewniono mnie, że Jego Wysokość poślubił ją [Annę] kilka miesięcy temu oraz że urodziła ona syna który ma obecnie kilka miesięcy”.

Była to tylko częściowo prawda. Henryk faktycznie poślubił Annę „kilka miesięcy temu”, 25 stycznia 1533. Anna jednak nie urodziła syna, ale była już wtedy w pierwszej ciąży.

List w którym Anna ogłosiła narodziny Elżbiety w 1533 r.

7 września 1533 Anna urodziła pierwsze dziecko, córkę Elżbietę. Według cesarskiego ambasadora, Eustachego Chapuysa, nadworni astrologowie zapowiadali, że Anna urodzi syna więc zaplanowano zawczasu turnieje rycerskie na cześć księcia Walii które jednak odwołano gdy urodziła się dziewczynka. Z dynastycznego punktu widzenia kolejna córka była Henrykowi niepotrzebna. Zaprowadził on wiele zmian w kraju z nadzieją, że Anna urodzi męskiego potomka. Narodziny Elżbiety z całą pewnością stanowiły dla Anny i Henryka pewnego rodzaju rozczarowanie, ale nie ulega wątpliwości że narodziny zdrowej córki upewniły ich, że będą mieli również zdrowego syna.

Rekonstrukcja medalu z wizerunkiem Anny Boleyn. Medal miał upamiętniać drugą ciążę królowej. Autor: Lucy Churchill

Już w styczniu 1534 r. cesarski ambasador Chapuys donosił, że Anna spodziewała się kolejnego potomka. W kwietniu tego samego roku pewien dworzanin zapisał, że „królowa ma pokaźny brzuch”, dodając: „módlmy się o księcia”. W tym samym miesiącu Henryk i Anna złożyli wizytę małej Elżbiecie w pałacu Eltham, który służył jako rezydencja królewskich pociech od czasów króla Edward IV. W Eltham Anna i Henryk upewnili się czy przygotowania „na przybycie księcia” przebiegają zgodnie z planem. Przygotowania te objęły ustawienie żelaznego baldachimu nad srebrną kołyską, zainstalowanie specjalnych środków przeciwko przeciągom oraz przemalowanie dziecięcej komnaty na odcień żółtej ochry. Na początku lipca natomiast Henryk VIII zdecydował się wysłać brata Anny, Jerzego, do Francji na czele ambasady mającej na celu przełożenie spotkania pomiędzy Henrykiem a Franciszkiem I. Powodem była zaawansowana ciąża Anny.

Jak zakończyła się ta ciąża pozostaje jedną z wielu nieodgadnionych zagadek z życia Anny. Wielu historyków podaje, że latem 1534 r. Anna poroniła albo przedwcześnie urodziła martwego syna. Wiadomo, że 24 września 1534 r. cesarski ambasador Chapuys zapisał iż „król zaczął wątpić czy jego pani była w ciąży” i odnowił relacje z pewną młodą, nieznaną z imienia damą dworu. Sir John Dewhurst w opracowaniu na temat ciąż i poronień Katarzyny Aragońskiej i Anny Boleyn wysnuł hipotezę iż Anna cierpiała na ciążę rzekomą. Ciąża rzekoma to „rzadkie zaburzenie występujące u kobiet, u których mimo braku zapłodnienia dochodzi do somatycznych zmian w organizmie jak w przypadku ciąży, tj. powiększenie obwodu brzucha oraz piersi, zatrzymania miesiączki oraz powiększenia macicy”. Zaburzenie to pojawia się u kobiet które bardzo pragną zajścia w ciążę, często czując presję psychologiczną.

Rysunek pałacu Eltham. Autor: Peter Stent, rok 1653.

Nie wszyscy historycy jednak zgadzają się z tą teorią. Amerykańska historyk Retha M. Warnicke uznała, że Anna nie miała warunków aby na skutek psychologicznego stresu rozwinęła się u niej ciąża rzekoma argumentując, że narodziny zdrowej córki we wrześniu 1533 r. stanowiły potwierdzenie płodności Anny, a więc nie było powodu dla którego królowa mogłaby wątpić, że nie urodzi już kolejnego dziecka. Nieżyjący już historyk Eric Ives również nie zgodził się z założeniem Dewhursta  argumentując, że Anna nie miała szczególnych powodów do stresu w tamtym okresie ponieważ miała już jedno zdrowe dziecko a biorąc pod uwagę komentarz o jej „pokaźnym” brzuchu z 27 kwietnia 1534 r. można uznać, że do poczęcia doszło w listopadzie 1533 lub „najpóźniej na początku roku” (Ives, Życie i Śmierć Anny Boleyn, str. 445).

Jeżeli nie była to ciąża rzekoma, to co stało się z dzieckiem którego Anna się wtedy spodziewała? Nie ma dowodów na to, że zgodnie ze zwyczajem Anna wycofała się z dworskiego życia i „zajęła komnatę” na miesiąc przed rozwiązaniem. Warto ustalić kiedy po raz ostatni widziano ciężarną Annę. 24 czerwca 1534 r. William Kingston (późniejszy strażnik Anny w Tower) zapisał iż „Jej Wysokość ma zacny brzuch, jak sam widziałem”. 26 czerwca 1534 r. Anna i Henryk byli widziani razem w dobrych humorach w Hampton Court. Jednak tutaj ślad po Annie się urywa. 5 lipca 1534 r. Henryk VIII był już w rezydencji The More. Jak wynika z listu Sir Edwarda Ryngeley’a, Anny nie było z królem kiedy 8 lipca Henryk zawitał do Cheneys w hrabstwie Buckinghamshire.

Hampton Court. Anna była tam widziana 26 czerwca 1534 r. będąc w zaawansowanej ciąży.

2 lipca 1534 r. Henryk VIII wezwał Tomasza Howarda, księcia Norfolk i Tomasza Cromwella aby spotkali się z nim 5 lipca w The More. W The More Henryk podjął decyzję o wysłaniu brata Anny do Francji z instrukcjami przełożenia spotkania z królem Franciszkiem I ponieważ Anna była „w tak zaawansowanej ciąży” iż było niemożliwe aby mu towarzyszła, a nie chciała aby Henryk był poza Anglią gdy urodzi się ich drugie dziecko.  Historycy sądzą, że ciąża Anny zakończyła się przed 2 lipca 1534 r. – wyjaśniałoby to dlaczego Henryk sam udał się do The More, spotykając się tam z Norfolkiem i Cromwellem i wysyłając instrukcje dotyczące odwłania spotkania we Francji z powodu ciąży Anny. Podejrzewa się, że Henryk był zdewastowany stratą dziecka i nie chciał spotykać się z Franciszkiem, który miał już kilku synów. Na podstawie omówionych dowodów możemy śmiało stwierdzić, że Anna była w ciąży od 23 stycznia (komentarz Chapuysa) do 2 lipca 1534 r. (komentarz Henryka o zaawansowanej ciąży Anny), a więc była co najmniej w siódmym miesiącu ciąży gdy doszło do tragedii.

Guildford Castle. Dzisiaj można podziwiać tylko niewielki fragment zamku. To tutaj Anna i Henryk spotkali się w lipcu 1534 r.

Z całą pewnością nie doszło do poronienia ponieważ poronienie to z definicji „przedwczesne zakończenie ciąży trwającej krócej niż 22 tygodnie, a od 23 tydodnia ciąży mówi się o porodzie przedwczesnym”. 22 tydzień to około piąty miesiąc, a jak zauważyliśmy na podstawie przytoczonych dowodów, Anna przekroczyła piąty miesiąc ciąży będąc w co najmniej siódmym miesiącu gdy doszło do przedwczesnego porodu. Nie jest jasne gdzie odbył się poród. Annę widziano po raz ostatni 26 czerwca 1534 r. w Hamtpon Court i jak już zauważyliśmy, nie towarzyszyła ona Henrykowi kiedy ten udał się na coroczny letni objazd. Ze źródeł wiemy, że Henryk kontynuował objazd bez Anny. 18 lipca 1534 r. agent rodziny Lisle zapisał, że król dotarł do Woking w hrabstwie Surrey skąd zamierzał udać się do Eltham (zapewne w celu odwiedzenie Elżbiety) a następnie „spotkać się z królową w Guildford”.Guildford to niewielkie miasto w hrabstwie Surrey położone około 43 km od Londynu. Tamtejszy zamek (Guildford Castle) został wybudowany w 1066 r. Przez stulecia zamek służył jako królewska rezydencja; w trzynastym wieku żona Henryka III, królowa Eleonora, stworzyła tam piękne ogrody w stylu prowansalskim dodając zamkowi osobliwego uroku. W szesnastym wieku zamek nie był już królewską rezydencją, służąc jedynie jako przystanek podczas corocznych letnich objazdów. Nie jest do końca jasne, kiedy dokładnie Anna zatrzymała się w Guildford. Wygląda na to, że do porodu doszło w Hampton Court pomiędzy 26 czerwca a 2 lipca 1534 r., a pomiędzy 2 a 18 lipca Anna udała się na zamek w Guildford gdzie dochodziła do siebie po traumatycznym porodzie. Wydaje się niemożliwe aby w czerwcu Henryk zostawił ciężarną Annę w Hampton Court – latem 1533 r. Anna towarzyszyła mu podczas letniego objazdu będąc w zaawansowanej ciąży.  Ze źródeł wynika, że Anna i Henryk nie podróżowali razem latem 1534 r. i nie widzieli się przez miesiąc. Henryk zawitał do Guildford 28 lipca 1534 r. i pozostał tam do 7 sierpnia. Nie wiadomo czy Anna towarzyszyła Henrykowi gdy ten wyjechał z Guildford – 27 września 1534 r. Chapuys donosił , że król „wątpił” że Anna była w ciąży a więc we wrześniu Anna już nie była w ciąży.

Szkic Hansa Holbeina opatrzony podpisem "Anna Bollein Queen". Historycy uważają, że Anna mogła pozować do tego szkicu będąc w zaawansowanej ciąży. Tylko kobieta o wyoskim statusie mogła pozwolić sobie na pozowanie w czepku i koszuli nocnej.

Biorąc po uwagę komentarz Chapuysa, teoria o ciąży rzekomej nie wydaje się nieracjonalna. Dlaczego król miałby wątpić, że Anna była w ciąży skoro miała widoczny ciążowy brzuch w miesiącach poprzedzających przedwczesny poród? Jest jednak pewien komentarz świadczący o tym, że Anna faktycznie była w ciąży i urodziła martwe dziecko. W lutym 1535 r., a więc około pół roku po wydarzeniach z lata 1534 r., pewna kobieta o imieniu Margaret Chancellor została zatrzymana przez królewskich dostojników. Kobieta została oskarżona o obelżywe wypowiadanie się o Annie Boleyn. Według aktu o zdradzie stanu z 1534 r. za obrażanie królowej groziło więzienie, a w skrajnych przypadkach nawet śmierć. Margaret Chancellor nazwała Annę „dziwką o wyłupiastych oczach” oraz „nieprzyzwoitą kurwą”. „Niech Bóg zachowa królową Katarzynę”, mówiła Margaret która najwyraźniej nie znosiła nowej królowej. Jednak Margaret powiedziała także coś, co rzuca światło na wydarzenia z 1534 r.: „Jej królewska Mość miała z królem dziecko które urodziło się martwe”. Słowe te, wypowiedziane w lutym 1535 r., z całą pewnością odnoszą się do ciąży Anny zakończonej przedwczesnym porodem latem 1534 r. i odzwierciedlają plotki jakie wtedy krążyły. Plotki, jak widzieliśmy wcześniej w tym artykule, nie zawsze były prawdziwe, ale ta wydaje się zbyt konkretna aby ją zignorować. Królewscy dostojnicy badający tę sprawę nie zaprzeczyli ani nie potwierdzili tej informacji. Margaret Chancellor nie została ukarana – tłumaczyła, że była pod wpływem alkoholu i to „zły duch” (evil spirit) sprawił, że mówiła takie rzeczy. Nikt nigdy nie powrócił do tematu ciąży Anny z 1534 r.

  © Artykuł ten jest objęty prawami autorskimi. Żadna część niniejszej publikacji nie może być powielana i rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie, w jakikolwiek sposób, bez uprzedniej zgody Autorki. ©

Źródła:


Źródła prymarne:

Komentarz Anny na temat potomstwa: Calendar of State Papers, Spain, Volume 4 Part 1, dokument nr 224.

Komentarz francuskiego ambasadora: Letters and Papers, Foreign and Domestic, Henry VIII, Volume 4, dokument nr 5679.

Opinia Simona Gryneusa: Zurich letters, Epistolae tigurinae de rebus potissimum ad Ecclesiae anglicanae reformationem pertinentibus conscriptae A, 15311558, typis Academicis excudit J. Gul. Parker, (1848), str. 360.

Opinia weneckiego ambasadora: Calendar of State Papers Relating to English Affairs in the Archives of Venice, Volume 4, dokument nr 870.

Komentarz o “pokaźnym brzuchu”: Letters and Papers, Foreign and Domestic, Henry VIII, Volume 7, dokument nr 556.

Przygotowania na „przybycie księcia”: Letters and Papers, Foreign and Domestic, Henry VIII, Volume 7, dokument nr 509.

Opinia Chapuysa na temat ciąży Anny: Letters and Papers, Foreign and Domestic, Henry VIII, Volume 7, dokument nr 1193.

Komentarz Kingstona z 25 czerwca 1534 r.: Muriel St Clare Byrne, The Lisle Letters, Tom 1, str. 477.

Anna i Henryk w Hampton Court 26 czerwca: Letters and Papers, Foreign and Domestic, Henry VIII, Volume 7, dokument nr 888.

Anna w „zaawansowanej ciąży”: Letters and Papers, Foreign and Domestic, Henry VIII, Volume 7, dokument nr 958.

Planowane spotkanie Henryka I Anny w Guildford: Letters and Papers, Foreign and Domestic, Henry VIII, Volume 7, dokument nr 989.

Przesłuchanie Margaret Chancellor: Letters and Papers, Foreign and Domestic, Henry VIII, Volume 8, dokument nr 196.

Źródła sekundarne:

Eric Ives: Życie i Śmierć Anny Boleyn (Wydawnictwo Astra, 2012).

Retha M. Warnicke: The Rise and Fall of Anne Boleyn (Cambridge University Press, 1989).

Sarah Morris, Natalie Grueninger: In The Footsteps of Anne Boleyn (Amberley Publishing, 2013).

John Dewhurst, The alleged miscarriages of Catherine of Aragon and Anne Boleyn, Medical History.

Artykuły z Wikipedii:

Ciąża rzekoma

Poronienie

Lady Bergavenny czy Anna Boleyn?

Odbitka szkicu, który pojawił się na Ebay-u

Jak już donosiłam kilka dni temu, w niedzielę 10 kwietnia 2016 zagraniczna prasa podała, że popularna pani historyk Alison Weir trafiła na zaginiony portret Anny Boleyn na Ebayu. Zamieściłam na blogu krótkie omówienie tego artykułu. Dzisiaj postaram się odpowiedzieć na pytanie czy osoba z portretu to Anna Boleyn i jakie jest moje zdanie w tej sprawie.

Zanim zacznę chciałabym nadmienić, że na szkic tego portretu trafiłam zupełnie przypadkiem ponad dwa lata temu. Sam szkic jak i jego proweniencja są mi więc dobrze znane – kiedy pani Alison Weir opublikowała na swoim prywatnym profilu na Facebooku nowy, wyraźniejszy szkic który znalazła na Ebay’u, byłam w stanie podzielić się z nią moimi spostrzeżeniami i badaniami, za co podziękowała mi w swoim najnowszym artykule.

Zacznijmy od identyfikacji sportretowanej kobiety oraz prowieniencji samego portretu. Portret po raz pierwszy został opisany w katalogu przedmioiotów z kolekcji Strawberry Hill należącej nigedyś do Horacego Walpole’a, a wystawionych na aukcję w 1842 r. przez jego potomków:

Zacny portret kobiety w średnim wieku ubranej w kostium z epoki Henryka VIII, trzymającej kwiat. Wzór na jej czepcu przyozdobiony jest literami A oraz I, czyli inicjałami jej imienia i nazwiska panieńskiego, w naprzemiennych rzędach. Kobieta nosi także okazały naszyjnik z literką A w jego centrum oraz literkami B z obu stron, oznaczającymi skrót od jej tytułu Bergavenny.” [1]

Powyższy opis oparty został na oryginalnym portrecie jaki znajdował się w tzw. Holbein Chamber (komnata Holbeina) w kolekcji Strawberry Hill. Kolejny opis znajduje się w katalogu przedmiotów wystawionych na sprzedaż po śmierci kolekcjonera i polityka, Ralpha Bernala, który jest ostatnim odnotowanym właścicielem portretu. Ogromna kolekcja Bernala poszła pod aukcjonerski młotek tuż po jego śmierci w 1854 r. W katalogu opisującym przedmioty wystawione na aukcji, znajduje się portret opisany jako wizerunek:

„Słynnej Joanny Abergavenny ubranej w suknię o kolorze karmazynowym, z żółtymi rękawami, złotym czepcem ozdobionym haftami, pasem przyozdobionym klejnotami; w lewej dłoni trzyma goździk.” [2]

Tytuły „Abergavenny” i „Bergavenny” występowały często naprzemiennie opisując tą samą osobę, stąd rozbieżność w nazwie tytułu. Powodem dla którego Lady Bergavenny została opisana jako „słynna”, jest fakt iż została niewłaściwie uznana za autorkę modlitw które ukazały się w 1582 r. – Joanna nie była jednak ich autorką, chodziło o Frances Neville, Baronową Bergavenny. Powyższe opisy wyraźnie świadczą o tym, że kobietę z portretu zidentyfikowano jako Lady Bergavenny dlatego, że na jej naszyjniku znajdują się litery B, A, oraz – na czepcu (rzekomo) I, które są rzekomymi skrótami od jej tytułu (baronowa Bergavenny), tytułu jej ojca (którym był Thomas FitzAlan, 17 Hrabia Arundel) oraz imienia (łacińską formą imienia Joan było Ioana, a w epoce Tudorów litera I często oznaczała także literę J). Wszystko teoretycznie brzmi logicznie – ale identyfikacja okazuje się niewłaściwa po bliższym przyjrzeniu się portretowi.

Kim była Joan, Lady Bergavenny? Chodzi o Joan FitzAlan, Lady Bergavenny, która poślubiła Jerzego Neville, Barona Bergavenny. Joan zmarła w 1505 lub 1508 r., a na pewno przed 1515 r. W artykule dla Sunday Times, Alison Weir uznała – a ja się z nią zgadzam – że ten okres „to zbyt wcześnie na taki typ ubioru”, oraz że „to nie może być ona”. Rzeczywiście – ubiór kobiety z portretu wyraźnie wskazuje, że portret powstał w latach dwudziestych XVI wieku, a więc już po śmierci Lady Bergavenny. Podobnie jak Alison Weir oraz Howard Jones, który dodał zdjęcie odbitki szkicu na Ebay, uważam, że kobieta z portretu została mylnie zidentyfikowana jako Lady Bergavenny. Jeżeli więc nie jest to Lady Bergavenny, kim jest ta tajemnicza kobieta?

Alison Weir uznała, że tajemniczą kobietą może być Anna Boleyn z kilku powodów:

- Litery A, B, oraz R widoczne na naszyjniku mogą być skrótami od imienia (Anna), nazwiska (Boleyn) oraz słowa Regina (łacińska wersja angielskiego wyrazu „królowa”). Jeżeli to prawda, wówczas można uznać, jak wskazła Alison Weir w artykule dla Sunday Times, że „mógł to być portret koronacyjny powstały w 1533 r.” W artykule zamieszczonym na jej stronie Alison Weir przyznała, że strój kobiety może być zbyt późny aby datować go na rok 1533 co wskazuje więc na możliwość, że litera R zdobiąca naszyjnik pochodzi od tytułu jakim Anna posługiwała się od 8 grudnia 1529 r., czyli Rochford.

- Litera A umieszczona w centrum naszyjnika jest bardzo podobna do litery A znajdującej się na naszyjniku Elżbiety, córki Anny Boleyn, na familijnym portrecie Henryka VIII datowanym na rok 1544. Również litery A wyhaftowane na czepcu stanowią kolejną wskazówkę – czyżby odnosiły się do imienia Anny?

- Krzyż przypięty do gorsetu jest bardzo podobny do krzyża który Anna Boleyn nosi na jedynym autentycznym wizerunku – medalu powstałym w 1534 r. Nie ma jednak pewności, że to ten sam krzyż.

- Alison Weir wskazuje także na podobieństwo pomiędzy kobietą z portretu a wizerunkiem Anny Boleyn z portretu Nidd Hall (obecnie portret ten znajduje się w kolekcji Bradford Art Galleries).

- W artykule dla Sunday Times o opinię poproszono również historyczkę i autorkę Tracy Borman która stwierdziła, że jest „bardzo przekonana co do tego, że to Anna Boleyn. Bardzo możliwe, że to portret koronacyjny”. Borman również zwróciła uwagę na fakt, że podłużna, szczupła twarz oraz wysokie kości policzkowe modelki pokrywają się z historycznymi opisami Anny Boleyn.

W artykule opublikowanym 13 kwietnia, historyk sztuki Dr Bendor Grosvenor napisał, że portret nieznanej kobiety nie jest zaginiony – znajduje się obecnie w prywatnych zbiorach (jak na razie) nieznanego kolekcjonera sztuki. Kilka lat temu Dr Grosvenor widział zdjęcie portretu po tym jak pewna osoba poprosiła go o profesjonalną opinię w tej sprawie – istniało wówczas podejrzenie, że nieznaną kobietą jest Anna Boleyn. Grosvenor uznał wtedy, że nie jest to portret Anny Boleyn.

Jak widać, ilu jest historyków i ekspertów w dziedzinie kostiumologii, tyle jest różnych opinii na temat portretu. Chcecie poznać moje zdanie?

Uważam, że istnieje ogromna szansa, że nieznana kobieta to faktycznie Anna Boleyn. Dlaczego? Po pierwsze, zgadzam się z Alison Weir, że inicjały zdobiące naszyjnik – B, A oraz R – mogą odnosić się do imienia, nazwiska oraz tytułu Anny (Rochford).  Jak wiadomo, 8 grudnia 1529 r. ojciec Anny otrzymał tytuł hrabiego Wiltshire i Ormonde a Anna zaczęła od tego momentu posługiwac się tytułem „Rochford”. W dokumentach z tego okresu – na przykład w wydatkach Henryka VIII w latach 1529-32 Anna występuje jako „Lady Anne Rocheford”. Jeżeli litera R jest rzeczywiście skrótem od „Rochford”, wówczas portret ten powstał pomiędzy 8 grudnia 1529 a 1 września 1532, kiedy to Anna została Markizą Pembroke i zaczęła posługiwac się tytułem Anne Pembroke.

Osoby zaprzeczające jakoby portret przedstawiał Annę Boleyn, uważają, że na oryginalnym portrecie litera „R” nie występuje, a została dodana na szkicu z Ebay’a. Prawda jest jednak taka, że nikt z tych krytyków oryginalnego portretu jak na razie nie widział, a ich opinie oparte są jedynie na opisie oryginału z 1842 r. Według opisu oryginału z 1842 – cytowanego wcześniej w tym artykule – w naszyjniku pojawiają się dwie litery B oraz litera A (a więc: B, A, B zamiast B, A, R). Aby jednoznacznie stwierdzić jakie litery pojawiają się w naszyjniku należy dokładnie zbadać oryginalny portret – a tego na razie jeszcze nikt nie uczynił ponieważ nie wiadomo gdzie na chwilę obecną ów portret się znajduje.

Kolejną kwestią jest ubiór kobiety z portretu oraz pytanie na który rok należy datować jej kostium. Po raz kolejny, wiele osób niewłaściwie datuje ten kostium na wczesne lata dwudzieste XVI wieku. Jest to jednak błędna datacja, co z łatwością można wykazac posługując się portretami z epoki. A więc – nieznana kobieta z portretu nosi angielski czepiec, którego welon opada na ramiona po obu stronach a  fałdki po obu stronach twarzy dotykają ramion. Wiele osób twierdzi, że Anna Boleyn nigdy nie nosiła angielskiego czepca ponieważ znana była ze swojego wyrafinowanego, francuskiego stylu ubierania. Rzeczywiście, po powrocie z Francji, Anna została okrzyknięta „bardziej franuską niż rodzona Francuzka”, ale to nie znaczy, że ciągle nosiła francuski czepiec. Są dwa niepodważalne dowody, że Anna chętnie nosiła angielski czepiec – wyraźnie widać go na medalu z 1534 r., który jest jedynym wizerunkiem powstałym za jej życia. Opisy egzekucji Anny również wskazują, że założyła angielski czepiec 19 maja 1536.

 

Studium ubioru kobiety dworu Tudorów autorstwa Hansa Holbeina oraz portret Lady Guildford (poniżej) datowane są na rok 1527 – porównując te portrety z portretem nieznanej kobiety nasuwa się wniosek, że najwcześniejszą datą powstania tego portretu jest rok 1527. Nie oznacza to, ze portret nie mógł powstać kilka lat później, na przykład w roku 1528, 1529, 1530 lub 1532 – dany styl ubioru nie tracił na aktualności z roku na rok. Dobrym przykładem jest portret rodziny Tomasza Morusa datowany na rok 1527 lub 1528. Margaret Roper i Alice More noszą dwa różne rodzaje angielskiego czepca a to oznacza, że w danym momencie modne były różne style i kształty czepca. Margaret Roper nosi wersję podobną do tej którą ma na sobie Anna Boleyn na medalu z 1534, co oznacza, że poszczególne style nie wychodziły z mody z roku na rok. Który styl dana osoba wybierała zależało prawdopodobnie od indywidualnych preferencji.

Lady Guildford, r. 1527.

Ubiór kobiety z dworu Tudorów. Historycy datują ten konkretny styl ubioru na rok 1527.

Osiemnastowieczna kopia portretu Katarzyny Aragońskiej, National Portrait Gallery. Historycy datują ten portret na lata 1527-30.

 

Moim zdaniem portret ten może przedstawiac Annę Boleyn – nie powiem, że „przedstawia Annę Boleyn” bo chciałabym zobaczyć oryginał zanim stwierdzę to z pewnością. Jeżeli jest to Anna Boleyn, to portret powstał pomiędzy 1 stycznia 1527 a 1 września 1532 r. Dlaczego akurat takie daty? Biorąc pod uwagę strój sportretowanej kobiety wysuwam wniosek, że najwcześniejsza możliwa data powstania portretu to rok 1527. Rok ten jest szczególnie ważny w historii Anny Boleyn i Henryka VIII. Skłaniam się ku teorii Dr David Starkey’a, która zakłada że Anna przyjęła oświadczyny Henryka 1 stycznia 1527. Dr Starkey argumentuje, że list Anny z załączonym prezentem, w którym Anna zgodziła się wyjść za Henryka, mógł zostać wysłany tylko i wyłącznie w Nowy Rok 1527 r. Oto dlaczego Dr Starkey tak uważa:

Kolorowa akwatinta, British Museum.

„Właśnie jej dar umożliwia przypisanie dat całej tej sekwencji listów. Odpisując jej, Henryk dziękuje za ‘estrene’. Historycy zazwyczaj tłumaczą to słowo jako ‘dar’. Ale etrenne, jak się to pisze we współczesnej francuszczyźnie, oznacza dar szczególny, dawany tylko właśnie w Nowy Rok. A tylko jeden Nowy Rok może wchodzić w grę jako okazja do tego prezentu: 1527. W poprzedni byłoby za wcześnie. Oznaczałoby to, że po tak poważnym zobowiązaniu Henryka nastąpiło półtora roku zupełnego zastoju – co, jeśli przypomnieć sobie to, co wiemy o charakterze Anny Boleyn, byłoby niepojęte. Podobnie w 1528 roku byłoby za późno. Jaki byłby sens takiej wymiany przysiąg w kilka miesięcy po wszczęsciu przez Henryka formalnego postępowania rozwodowego w Londynie i w Rzymie, w wyniku czego romans z Anną stał się powszechnie znany w całej Europie?” [3]

Czyli 1 stycznia 1527 r. Anna została narzeczoną Henryka VIII. Co to ma wspólnego z naszym portretem? Nieznana kobieta z portretu trzyma w dłoni kwiat – jest to goździk. Jak już Alison Weir zauważyła, goździk miał szczególne znaczenie jeżeli chodzi o symbole używane w szesnastowiecznych portretach. Goździk był symbolem nieskazitelnej moralności, dziewiczości oraz miłości i małżeństwa. [4] Jeżeli na oryginalnym portrecie pojawiają sie litery B, A, B – tak jak w opisie z 1842 r. – można stwierdzić, że portret powstał przed 8 grudnia 1529, gdyż od tego momentu Anna używała tytułu „Rochford” który zapewne zostałby zaakcentowany na portrecie. Jeżeli z kolei literka R pojawia się na portrecie – tak jak na odbitce szkicu i akwatincie – portret powstał pomiędzy 8 grudnia 1529 a 1 września 1532 r.

Co dodatkowo upewnia mnie w przekonaniu, że kobieta z portretu może być Anną Boleyn, to niewielkie opuchnięcie na szyi, widoczne na portrecie. W 1585 r. Nicholas Sander stwierdził, że „tuż pod brodą miała coś opuchniętego, ale co, tego nie wiem”. Takie stwierdzenie pojawia się w oryginalnej, łacińskiej wersji książki Sandera. Stwierdzenie to zostało niewłaściwie przetłumaczone na język angielski. W wyniku niewłaściwego tłumaczenia, „coś opuchniętego” przeistoczyło się w „ogromne zgrubienie”:

 „Tuż pod brodą miała ogromne zgrubienie (‘wen’ – może być również tłumaczone jako wole, guz, wrzód), dlatego skrywała to okropieństwo, nosząc suknie o wysokim kołnierzu przysłaniającym jej szyję.” 

Kobieta z portretu ewidenentie ma jakąś formę opuchlizny na szyi, aczkolwiek należałoby sprawdzić czy na oryginalnym portrecie występuje coś takiego aby upewnić się, że nie jest to wymysł człowieka który szkicował z oryginału. A co jeżeli chodzi o podobieństwo niezanej kobiety do Anny z portretu do Anny Boleyn? W artykule dla Sunday Times, historyczka Tracy Borman uznała, że kobieta z portretu wygląda podobnie jak Anna Boleyn. Faktycznie, kształt twarzy, podbródka, wysokie kości policzkowe – te cechy wyraźnie widać na jedynym autentycznym wizerunku Anny czyli medalu z 1534 r. Krytycy zdają się na opis oryginału z 1842 r. argumentując, że  nieznana kobieta z portretu wygląda na osobę w „średnim wieku” a Anna nie mogła być w takim wieku w chwili powstania portretu. Prawda jest jednak taka, że nie można jednoznacznie stwierdzić, że kobieta z portreu jest w średnim wieku bez zbadania oryginału.

No dobrze, ale co powiedziec o nad wyraz bogatej sukni i biżuterii? Nieznana kobieta nosi czepek ze złotogłowiu oraz kunsztowne klejnoty – na pewno jest to osoba o wysokiej pozycji społecznej. Krytycy sądzą, że Anna nie mogłaby nosić takich szat i biżuterii ponieważ w latach kiedy ten portret powstał, była zaledwie córką szlachcica-dyplomaty i jako zwyczajna dama dworu nie była upoważniona do noszenia takich szat i dodatków. Pogląd ten nie bierze pod uwagę tego kim była Anna Boleyn. Zanim została królową w 1533 r., Anna była narzeczoną króla a współcześni często zaznaczali, że żyła jak królowa zanim się nią stała. W 1528 r. na przykład, francuski ambasador zauważył, że dworzanie kłaniali się jej bardziej niż samej Katarzynie Aragońskiej.[5] Jerzy Cavendish, autor biografii kardynała Thomasa Wolsey’a, zauważył że z chwilą kiedy Anna zdobyła serce Henryka, ten zaczął ją obdarowywać „różnorodnymi klejnotami oraz bogatymi szatami które można było kupić za pieniądze”.[6] Z kolei w 1529 r., podczas uczty na cześć jej ojca który otrzymał tytuł hrabiego Wilsthsire i Ormonde, cesarski ambasador z niedowierzaniem napisał:

 „Lady Anna przejęła pierwszeństwo nad nimi wszystkimi [chodziło o kobiety wyższe rangą niż ona, a wsród nich była siostra Henryka VIII, koronowana królowa Francji, Maria Brandon] i usiadła obok króla na miejscu przeznaczonym dla królowej – czegoś takiego jeszcze tutaj nie widziano”.[7]

Jeżeli w 1529 r. Anna – zwykła dwórka –  zajęła miejsce przysługujące królowej przejmując pierwszeństwo nad kobietami które przewyższały ją rangą, to wydaje się logiczny wniosek, że również w kwestii ubioru pragnęła wyglądać jak królowa. Potwierdzeniem tych słów niech będzie fakt, że 1 1532 r. Henryk VIII odebrał Katarzynie Aragońskiej królewskie klejntoy i podarował je Annie, która nosiła je przed koronacją, wprawiając cesasrkiego ambasadora w osłupienie.

Podsumowując uważam, że istnieje ogromna możliwość, że  kobieta z portretu może być Anną Boleyn. Aby potwierdzić lub wykluczyć taką możliwość, należy zbadać oryginał który znajduje się w prywatnej kolekcji nieznanego kolekcjonera sztuki.

Źródła:

[1] The Gentleman’s Magazine, Vol. 18, str. 148.

“This is a pleasing portrait of a woman in middle life, handsomely attired in the costume of Henry VIII’s reign, and holding a flower. The network of her head-dress is filled with the letters I and A, the initials of her maiden name, in alternate rows: and she wears a splendid necklace, which has an A in the centre and at each side a B standing for Bergavenny, as the title was then written.” 

[2] Ralph Bernal, Catalogue of the celebrated collection of works of art, from the Byzantine period to that of Louis Seize, of the distinguished collector, Ralph Bernal, esq., deceased, str. 77.

“The celebrated Lady Johanna Abergavenny, in a crimson dress with yellow sleeves, a gold head-dress embroidered jewelled girdle ornament her dress; she holds a pink in her left hand – in tortoiseshell frame – half-length – 16 in. by 12 in.”

[3] David Starkey, Królowe: Sześć żon Henryka VIII, str. 298.

[4] David Baldwin, Elizabeth Woodville: Mother of the Princes in the Tower, str. 184.

[5] Greater court is now paid to her every day than has been to the Queen for a long time.”  http://www.british-history.ac.uk/letters-papers-hen8/vol4/pp2170-2181

[6] “But after she knewe the kings pleasure, and the bottom of his secret stomacke, then she began to looke very haughty and stoute, lacking no manner of Jewells, or riche apparrel, that might be gotten for money.” George Cavendish, The life of Cardinal Wolsey, str. 58.

[7] Indeed, his prerogatives on the occasion were not small, for the day after, the King wishing no doubt to make it appear that the honours conferred upon the new earl were entirely owing to his daughter’s favour, gave a grand fête in this city, to which several ladies of the Court were invited (among them queen Blanche and the two duchesses of Norfolk, the dowager and the young one), the Lady Anne taking precedence of them all, and being made to sit by the King’s side, occupying the very place allotted to a crowned queen, which by the by is a thing that was never before done [in this country].”

http://www.british-history.ac.uk/cal-state-papers/spain/vol4/no1/pp363-374

Zdjęcia:

Barwiona akwatinta, British Museum

Odbitka szkicu, Ebay

Category: Artykuły  11 Comments
  • Language

  • Archives

    • 2018 (2)
    • 2017 (8)
    • 2016 (7)
    • 2014 (2)
    • 2013 (9)
    • 2012 (22)
    • 2011 (70)
    • 2010 (9)
  • Newsletter

  • Facebook

  • Currently Reading

    ISBN:  9781848945371