Katarzyna Aragońska, pierwsza żona Henryka VIII, nigdy nie była uważana za piękną. W 1515 r., gdy miała 30 lat, wenecki ambasador opisał ją jako „raczej brzydką”, kontrastując jej brak urody z elegancją i gracją jej dam dworu. Szesnaście lat później Katarzynę opisano jako osobę „o niskim wzroście, raczej tęgą, o uczciwej twarzy”. To jednak komentarz francuskiego króla, Franciszka I, pochodzący z 1519 r., daje do myślenia: „Król Anglii ma starą i zdeformowaną żonę podczas gdy sam jest młody i przystojny”. Historycy od lat uważają, że komentarz Franciszka odnosił się do korpulentnej budowy ciała Katarzyny, która w 1519 r. miała za sobą sześć ciąż, z których tylko jedna zakończyła się sukcesem.
Moim zdaniem jednak chodzi o coś zupełnie innego. Istnieją dwie miniatury pochodzące z czasów Katarzyny. To, co zawsze przykłuwało moją uwagę na jednej z nich to lekko wysunięta szczęka królowej. Można przypuszczać, że defekt ten został celowo zatuszowany przez miniaturzystę, stąd nie jest łatwo zauważalny. Jakiś czas temu natknęłam się jednak na potwierdzenie mojej teorii o wysuniętej szczęce Katarzyny. W wiedeńskim Kunsthistorisches Museum znajduje się zestaw do gry w warcaby pochodzący z 1535 r. Na pionkach do gry wyryte są wizerunki szesnastowiecznej arystokracji– jest tam m.in. Małgorzata Austriaczka, namiestniczka Niderlandów (1480-1530), Karol V, król Hiszpanii i cesarz rzymski (1500-58), król Francji Franciszek I (1494-1547), Ludwika Sabaudzka, księżna Angouleme (1476-1531), Małgorzata, królowa Nawarry (1492-1549), Eleonora Habsburżanka, królowa Francji (1498-1558), Anna Habsburżanka, księżna Bawarii (1528-90) oraz Elżbieta Habsburżanka, królowa polska i wielka księżna litewska (1526-45). Wśród tejże arystokracji znalazł się również Henryk VIII i Katarzyna Aragońska.
Na wizerunku Katarzny uwagę przyciąga wyraźnie widoczna wysunięta szczęka i rozchylone usta. Wszystkie z pionków wiernie oddają wygląd przedstawionych osób zgodnie z ówczesnymi portretami, nie ma więc podstaw przypuszczać, że wizerunek Katarzyny nie oddaje jej realnego wyglądu.
Pionek do gry to nie jedyny wizerunek ukazujący Katarzynę z wysuniętą szczęką. W V&A Museum w Londynie znajduje się jeszcze jeden medal ukazujący Katarzynę z profilu. Na nim wyraźnie widać wysuniętą szczękę królowej.
Żadne inne zachowane portrety królowej nie ukazują jej z taką szczęką, poza portretm znajdującym się obecnie w Museum of Fine Arts w Bostonie. Oryginał tego portretu nie jest powszechnie znany gdyż najczęściej to jego kopie pojawiają się w książkach. Na portrecie Katarzyna Aragońska ma usta zamknięte, jednak wyraźnie widac zgrubienie wokół okolic szczęki. Szczęka Katarzyny bardzo przypomina tzw. wargę habsburską, schorzenie które otrzymało nazwę od rodu Habsburgów, wśród których da się je zauważyć u cesarza Maksymiliana I oraz Karola V. Schorzenie to w terminologii medycznej określa się mianem prognatyzmu. Możliwe jednak , że u Katarzyny do uszkodzenia szczęki doszło np. na skutek wypadku o którym źródła historyczne milczą.
Ciekawa teoria! Faktycznie szczęka wygląda jakby wystawała, no i te otwarte usta! Tych dwóch medali nie znałam.
Ciekawe spostrzeżenia, zgadzam się z teorią, że coś jednak ze szczęką Katarzyny było nie tak. Czy jej rodzinie występowały takie deformacje?
Marto,
Wygląda na to, że przyrodni brat matki Katarzyny, Henryk IV (zwany też “Impotentem”) miał taki defekt.
Nie podejrzewałam że Katarzyna miała wysuniętą szczękę jak jej siostrzeńcy, u których przybrała wręcz monstrualne rozmiary… Nie wiem dlaczego ale tkwiłam w błędnym przekonaniu że Katarzyna była ładna, być może przez obraz Sittowa
Alu,
Portret Sittowa jakiś czas temu poddano w wątpliwość. Wysunięto hipotezę, że może on przedstawiać Marię Tudor, siostrę Henryka VIII, a nie Katarzynę Aragońską.
Czy jest dostępne w internecie zdjęcie pionka z wizerunkiem Elżbiety Habsburżanki?
Na necie nie ma, ale ja mam Podaj maila to wyślę
Ja tylko wiem na pewno, że przyrodni brat Izabelii był opisywany jako prognatyk i nie wiem czy nie zostało to potwierdzone badaniami, przeprowadzonymi na jego czaszce w XX wieku. Musiałabym sprawdzić. Wiem na pewno, że szkielet był monstrualnych rozmiarów. Wszystkie defekty rodziców Katarzyny, a także ich syna Jana zostały odnotowane w źródłach, więc tutaj bym się niczego nie doszukiwała. Ale ostatnio znalazłam hiszpańską pracę na temat chorób Karola V i autor twierdzi, że prognatyzm istniał w rodzinie Habsburgów i Trastámarów, ujawniając się co drugie pokolenie. Rzekomo Jan II Kastylijski, dziadek Katarzyny go miał, i Henryk II, pierwszy Trastámara na tronie także. Wszystko miałoby się zacząć od Alfonsa VII Kastylijskiego, syna Urraci I i Rajmunda Burgunckiego. I l wszystko wskazywałoby na to, że defekt Alfons odziedziczył po ojcu. Potem przekazał go potomkom, w tym niektórym z Trastámarów. Ciekawostką jest, że od Alfonsa VII wywodzą się zarówno Yorkowie, jak i Tudorowie, a także Anna Boleyn. Z tymże Alfons VII to nie moja epoka, więc nie zagłębiałam się nigdy zbytnio w jego opisy, a autor artykułu nie cytuje ze źródeł i opiera się na portretach, które nie wiadomo czy są współczesne. Nie wiem czy Katarzyna miała prognatyzm, ale jej wujek miał na pewno i no cóż, jej rodzice to kuzyni, a pradziadkowie ze strony babki macierzystej to wujek i bratanica, zatem różne defekty miały prawo się pojawiać. Na pewno brat Katarzyny miał zajęczą wargę, co zostało zauważone przez niemieckiego podróżnika, który w 1494 roku przebywał na dworze rodziców Katarzyny. Nie skomentował natomiast żadnych defektów u czterech infantek.
Problem brzydactwa i wad zgryzu, które odziedziczyli Habsburgowie, sięga dynastii portugalskiej. Niestety, koszmarne brzydale i do tego ich cechy był dominujące w kolejnych pokoleniach. Trastamarowie tez urodą nie grzeszyli i mieli wielkie podbródki oraz grube wargi, ale ewidentne problemy z twarzoczaszką to już jest robota Portugalczykow w kolejnych pokoleniach. Fu!!!
Bardzo ciekawa teoria. Już wcześniej zauważyłam, że ze szczęką Katarzyny było coś nie tak a te medale tylko to potwierdzają.
Ale nie zgadzam się, że nigdy nie była uważana za piękną. Młoda Katarzyna opisawana jest jako urodziwa i atrakcyjna kobieta, dopiero później (wydaje mi się, że po pierwszych ciążach) zaczęła brzydnąć i tyć. Według mnie wysunięta szczęka stawała się z wiekiem coraz bardziej widoczna lub, tak jak napisałaś, mogło dojść do jakiegoś wypadku, który doprowadził do jej uszkodzenia.