Witam wszystkich tu obecnych :-)
Moim skromnym zdaniem Henryk uwierzył w te niby zdrady Anny.
Myślę,że kochał nadal Anne,napewno nie była to już tak płomienna
miłość jak na początku ich związku,bo przecież sami wiemy jak to jest,nawet
w dzisiejszych czasach,ludzie jak się pobiorą to po paru latach małżeństwa
powszednieją sobie nawzajem,codzienność niszczy płomienne uczucie i
zaczyna się kryzys.Ludzie zaczynają się kłócić,są znudzeni sobą i poirytowani.
Działają na siebie jak płachta na byka.To wszystko dzieje się często z podwójną
siłą gdy nawarstwiają się różne problemy,np.brak pieniędzy czy właśnie brak dziecka,
mimo dużych starań obojga.Henryk i Anna mieli dużo problemów,wiemy to
wszyscy i nie muszę ich tu wymieniać,bo każdy wie o co mi chodzi.
Henryk zaczął zdradzań Anne(nie od dziś wiadomo,że mężczyźni najczęściej
wybierają własnie tą drogę,by zapomnieć o problemach)a Anna będąc
kobietą
zakochaną,zazdrosną a zarazem bardzo ambitną,władczą,inteligentną a przede wszystkim zdeterminowaną(wiedziała,że może pojawić się w życiu Henryka
taka kobieta jak ona,która będzie chciała czegoś więcej niż tylko igraszek z Królem)
musiała wymyśleć sposób na tą całą sytuację.Taki typ kobiet wie co zrobić
żeby powstrzymać męża przed zdradami i zainteresować na nowo sobą i długo
się nie zastanawia nad tym by wprowadzić go w życie.Myślę,że zaplanowała sobie,że
będzie spędzać dużo czasu w towarzystwie mężczyzn z dworu i być przesadnie jak na Królową zainteresowana rozmowami z nimi,uśmiechaniem się do nich,itd,
takim niby "flirtem" w obecności wielu ludzi,którzy doniosą o tym Henrykowi
i że w ten sposób wzbudzi w nim zazdrość,obudzi uśpione uczucia do niej.Stanie
się dla Niego znów atrakcyjna,itd.No i przekombinowała-bo Jej wrogowie to odrazu
wkorzystali by ją zniszczyć! Nie wiem czy pomyślała o tym układając
ten plan? Myślę,że tak,ale jak wszystkie ambitne kobiety wyznawała zasadę
że cel uświeca środki,zresztą chyba nie miała innego wyjścia-musiała
zaryzykować
Plan by się pewnie udał w 100% gdyby Henryk nie był Królem
w dodatku jak wiemy z licznych prac,nie do końca zrównowazonym psychicznie,
no i gdyby wrogowie Anny nie wyciągneli naprawdę "ciężkich dział" przeciwko Niej.
Tak jak już pisałam na początku,myślę,że Henryk Ją nadal kochał dlatego
tak się wściekł na Jej rzekome zdrady,facet który kocha jest nieraz wręcz obsesyjnie
zazdrosny,zazdrość przesłania mu oczy i jest gotów uwierzyć w każdy stek
bzdur na temat tego,że kobieta "przyprawiła mu rogi"! Poza tym jedną
z najgorszych rzeczy jakie w/g mężczyzn mogą im sie przydarzyć,jest to,
że zostaną "rogaczami" i że wszyscy będą się z nich śmiać.Wtedy są gotowi nawet zabić.A,że nasz Henio miał taką władzę,to ją wykorzystał.Czytałam gdzieś,że
jak przedstawiono mu dowody na rzekomą zdradę Anny,to żalił się płacząc, swojemu
synowi z nieprawego łoża Henrykowi Fitzroyowi,że Anna go zdradziła(jest taka podobna scena w The Tudors,tylko,że Henryk płacze i żali się Brandonowi)
-jeśli to prawda,to znaczy,że wierzył w te zdrady i że cierpiał z tego powodu,
czuł się oszukany i upokorzony-On wielki Henryk Tudor Król Anglii z ego wielkim niczym
Jego całe Królestwo.To się musiało skończyć tragicznie dla Anny,żeby On mógł
wyjść z twarzą przed całą Anglią i światem
Anny egzekucja miała na celu
także pokazać wszystkim jakim silnym charakterem jest Henryk i że zdardzony
i oszukany nie popusci nikomu,nawet żonie,którą tak mocno umiłował i dla
której tak wiele poswięcił!