Author Archive
Historyk sztuki Roland Hui zidentyfikował nowy wizerunek Anny Boleyn. Nie jest to co prawda portret Holbeina, jednak zważywszy na to, że tak mało wizerunków Anny przetrwało, jest to ciekawe odkrycie. Anna, siedząca na tronie i ubrana w szatę ze złotogłowiu podbitą gronostajem, pozuje jako królowa Filipa de Hainault, żona Edward III, założyciela Orderu Podwiązki. Na szyi ma zawieszony medalion z literami ‘AR’, ‘Anna Regina’, co po łacinie oznacza ‘Królowa Anna’. Na głowie nosi koronę oraz typowo angielski czepiec. Mimo, że Anna pozuje jako królowa z XIV wieku, ubrana jest w szaty epoki Tudorów.
Miniatura pochodzi z Czarnej Księgi Orderu Podwiązki (ang. The Black Book of the Garter) z 1534 r. Wszystko wskazuje na to, że Anna pozowała w ciąży – w ciąży, która niestety zakończyła się narodzinami martwego dziecka nieznanej płci latem 1534 r.
Podłóżna twarz, spiczasty podbródek oraz wysokie czoło występują również na medalu wybitym w 1534 r. kiedy Anna była w ciąży.
Więcej możecie przeczytać na blogu:
Anne Boleyn as ‘The Lady of the Garter’: A Rediscovered Image of Henry VIII’s Second Queen
Jerzy Wyatt, wnuk sławnego poety, znany jest z tego, że napisał pierwszą biografię Anny Boleyn pod koniec XVI wieku. Wyatt nigdy nie podał nazwisk dwóch kobiet które były jego informatorkami. Zamieścił jedynie ich zdawkowe opisy. Obie były szlachciankami. Jedna z nich była damą dworu Anny a więc była naocznym świadkiem, a druga jedynie „żyła w tamtych czasach” i była spokrewniona z Wyattami. Samueller W. Singer, który wydał dzieło Wyatta w XIX wieku, zidentyfikował jedną z tych kobiet. W tekście Wyatta pojawia się niejaka ‘Nan’ (zdrobniała forma imienia ‘Anna’), której narzeczony skradł książkę William Tyndale’a The Obedience of a Christian Man. Książka, uznana za heretycką, należała do Anny Boleyn która pożyczyła ją swojej damie dworu. Singer uznał, że ‘Nan’ to Anna Gainsford mimo że Wyatt nie podał jej tożsamości. Singer zasugerował się bardzo podobnym incydentem opisanym przez Johna Loutha a opublikowanym w Księdze Męczenników autorstwa Johna Foxa. Relacja Loutha została wydana przed dziełem Wyatta. Obie relacje są bardzo podobne z tym, że Louth zidentyfikował służącą Anny Boleyn jako Annę Gainsford która później poślubiła Jerzego Zouch’a. Relacja Wyatta zawiera rażące błędy – Wyatt na przykład opisuje kardynała Wolsey’a jako żyjącego w 1533 podczas gdy ten zmarł w 1530 r. Pomyślmy, gdyby informatorką Wyatta była Anna Gaisnford, to czy zapomniałaby, że Wolsey nie doczekał ślubu Henryka VIII i Anny Boleyn?
Eric Ives, naczelny biograf Anny Boleyn, uznał, że „zważywszy na takie powiązania, objętość materiału pozostawionego przez Wyatta rozczarowuje ale i tak pozostaje cenna, zwłaszcza że co najmniej jeden ważny epizod przez niego opisany znalazł potwierdzenie w innych niezależnych źródłach”.
Materiał przedstawiony przez Wyatta faktycznie rozczarowuje. Opisy Wyatta są skromne – nie podaje on szczegółów co do wyglądu Anny Boleyn, nie wspomina o jej zainteresowaniach czy o ludziach z którymi była blisko. Zaskakujące, zważywszy na to, że informatorką Wyatta była Anna Gainsford, dama dworu Anny.
Rzekomo.
Ten jeden epizod wspomniany przez Ivesa to epizod ze skradzioną książką występujący u Loutha. Ives jednak się pomylił – to nie Wyatt potwierdza Loutha. Odwrotnie. Wyatt zapożyczył incydent od Loutha mając zapewne nadzieję, że nikt nie zakwestionuje jego autentyczności.
Wyatt nie miał informatorki która służyła Annie Boleyn. Gdyby miał, jego książka byłaby wypełniona anegodtami z życia Anny. Anna Gainsford zmarła zanim Wyatt się urodził. Nie żyła już w 1548 r., pięć lat przed narodzinami Jerzego Wyatta. Potwierdza to testament jej męża spisany w 1548 r. Jerzy Zouch wspomina tam „Elleyn, moją obecną ukochaną żonę”.
Jerzy Wyatt zasugerował w swoim dziele, że jego informatorką była Anna Gainsford – zasugerował to zapożyczając epizod z ukradzioną książką od Loutha, w którym Gainsford się pojawiła.
Historycy dali się nabrać.
Wychodzi na to, że Wyatt czerpał anegdoty z życia Anny Boleyn z plotek o niej krążych w Anglii pod koniec XVI wieku. Jego celem było zaprzeczenie wszystkiemu co o Annie napisał Nicholas Sanders. Zawsze mnie dziwiło, że Wyatt tak mało napisał o samym wyglądzie Anny. Gdyby jego informatorką faktycznie była dama jej dworu, z całą pewnością opisałby więcej sytuacji z życia Anny.
Moim zdaniem dzieło Wyatta powinno być traktowane z rezerwą. Jest ono bardzo niekonkretne, pełne poetyckich opisów samej Anny i Henryka VIII. Ives pisze: „Niestety to, co Jerzy ma do powiedzenia na temat Anny, tchnie naiwnością”. Tchnie naiwością gdyż Wyatt nie wiedział o Annie nic poza plotkami. Wyatt sentymentalizuje na przykład o tym jak Henryk „połączył się z nią jak dąb z winoroślą”. Pisząc o wyglądzie Anny, Wyatt znowu pisze niejasno, że „jej uroda była nie tyle nieskazitelna, ile czystsza i świeższa niż wszystko, co dane nam ocenić (…) podobnie mówiono, że na niektórych częściach ciała miała niewielkie pieprzyki, które widuje się nawet na najjaśniejszej skórze”. No właśnie – „mówiono”. Dzieło Wyatta nie ma wartości historycznej – jest to dzieło apologety który nie znał ludzi otaczjących Annę Boleyn. Jednym słowem – daliśmy się nabrać.
Źródła:
Dzieło Jerzego Wyatta wydrukowane w The Life of Cardinal Wolsey, George Cavendish, ed. Samuel Weller Singer. Eric Ives, Życie i Śmierć Anny Boleyn (Astra, 2012). David Graham Edwards, Derbyshire Wills Proved in the Prerogative Court of Canterbury (Derbyshire Record Society, 1998)
Dzisiejszy artykuł będzie krótki ale treściwy. Annę Boleyn często posądza się o ambicję i dążenie do celu po trupach. Ale czy Anna chciała zostać królową? Czy chciała zostać żoną Henryka? Jak zapatrywała się na swój awans społeczny?
Kiedy Henryk VIII zaproponował Annie pozycję oficjalnej metresy królewskiej, Anna odmówiła. Według pewnego źródła, rzuciła się przed królem na kolana i wyznała, że „odda swoje dziewictwo tylko mężczyźnie którego poślubi”. Był rok 1526. Czy był to ambitny plan Anny i jej pierwszy krok na drodze do korony?
Nie sądzę.
Anna wiedziała, że jako kobieta musi chronić swoją reputację. W liście do ojca z 1513 r. zapisała, że chciała mieć opinię kobiety o nieposzlakowanej reputacji gdy zjawi się na dworze, co świadczy o tym, że ceniła swój honor. Jako młoda i niezamężna kobieta, Anna wiedziała, że jej atutami były dziewictwo i nieposzlakowana opinia.
Ludzie w czasach Tudorów wszystko tłumaczyli bożą opatrznością. Anna nie różniła się od nich w tym względzie. Tuż po koronacji, kiedy odwiedził Annę wenecki ambasador, Anna powiedziała mu, że „dobrze wiedziała, że to sam Bóg zainspirował Jego Wysokość aby ją poslubił, gdyż mógłby poślubić osobistość znacznie przewyższającą ją rangą” a jednak wybrał ją. Również jeden z kapelanów Anny, William Latymer, zapisał, że tuż po koronacji Anna wygłosiła przemowę do członków swojego nowego dworu, w której wyraziła opinię, że to sam Bóg wyniósł ją do królewskiej godności. Jednocześnie Anna podkreślała, że to „honorowe i pełne przywiązania uczucie” Henryka VIII zainspirowało go do wybrania właśnie jej, „skromnej służebnicy aby została jego żoną i królową”. Willliam Latymer napisał swoją obronę Anny Boleyn wiele lat po jej śmierci, za czasów panowania Elżbiety I. Często podkreśla się, że celem Latymera było przedstawienie Anny w jak najlepszym świetle tak aby zadowolona Elżbieta zechciała wesprzeć go finansowo. Na powyższym przykładzie jednak widać, że Latymer opisywał prawdziwe wydarzenia, chociaż z całą pewnością niektóre wyolbrzymiał.
Tuż przed koronacją z kolei, 8 Marca 1533, kapelani Henryka i Anny wygłosili kazania w których ogłosili, że król żył „w cudzołóstwie i grzechu” z Katarzyną Aragońską więc jego poddani powinni modlić się aby Bóg go zainspirował aby poślubił inną kobietę (oczywiście już wtedy Henryk i Anna byli po ślubie). Jeden z kapelanów podkeślił, że nie stałoby się nic złego gdyby król zechciał poślubić kobietę o niższej randze (chodziło oczywiście o Annę), pod warunkiem, że cnotą i zaletami nadrobiłaby braki tak jak było to w przypadku żon biblijnych królów Saula i Dawida.
Relacje omówione w tym artykule stawiają Annę Boleyn w zupełnie innym świetle. Oto kobieta, którą posądza się o niepohamowaną ambicję i nadmierną pychę, stawia siebie w roli „skromnej służebnicy” i otwarcie przypisuje swój awans społeczny Bogu i królowi, a nie sobie.
Źródła:
William Latymer, Chronickille of Anne Bulleyne, Camden Miscellany XXX, str. 47.
Calendar of State Papers, Spain, Volume 4 Part 2, 1531-1533, dokument nr 1056.