User | Post |
11:31 pm February 9, 2011
| Melinda
| | |
| Member | posts 60 | |
|
|
Nurtuje mnie to pytanie – czy Maria Tudor chciała zabić swoją przyrodnią siostrę Elżbietę? Wysłała ją do Tower, oskarżyła o zdradę stanu, a więc to były ciężkie oskarżenia. Czy są gdzieś jakieś dowody że Maria miała zamiar pozbyc się siostry, ale została przekonana żeby tego nie robić? A moze sama nie mogla się zdecydować?
|
|
8:40 pm February 16, 2011
| Jane
| | Bielsko-Biała | |
| Member | posts 129 | |
|
|
Myślę, że Maria miała taki plan, ale z jego realizacją już był problem. Mimo wszystko Marysia nie miała śmiałości wykończyć siostry, miała ona w końcu swoich zwolenników, a do Marii przyrosłaby (całkiem słusznie) łatka siostrobójczyni. Już ścięcie Jane Grey było wystarczającą ofiarą. Elżbietę wystarczyło wycofać z życia politycznego i zamknąć w Hatfield, po cóż ją od razu ścinać?
|
|
|
7:52 pm February 18, 2011
| Sylwia
| | Administrator | |
| Admin
| posts 711 | |
|
|
Jane said:
Myślę, że Maria miała taki plan, ale z jego realizacją już był problem. Mimo wszystko Marysia nie miała śmiałości wykończyć siostry, miała ona w końcu swoich zwolenników, a do Marii przyrosłaby (całkiem słusznie) łatka siostrobójczyni. Już ścięcie Jane Grey było wystarczającą ofiarą. Elżbietę wystarczyło wycofać z życia politycznego i zamknąć w Hatfield, po cóż ją od razu ścinać?
Maria miała swoje 'powody' aby pozbyć się Elżbiety. Zaskakująca jest relacja między nimi – Elżbieta narodziła się w 1533 r. w atmosferze skandalu – Henryk VIII zerwał z Rzymem, nowy akt sukcesyjny dopiero miał wejść ale już było wiadomo że kto nie uzna Anny za żonę i królową, ten będzie miał poważne problemy. Maria miała wtedy 17 lat i nienawidziła Anny Boleyn, oraz jej nowonarodzonej córki która zajęła jej miejsce. Maria była zmuszona służyć jako dama dworu małej Elżbiety i pewnie bardzo jej się to nie podobalo. Ale z czasem wszystko się zmieniło, zwłąszcza po 1536 r. kiedy Anna Boleyn została ścięta. Mała Elżbieta została praktycznie sama na świecie, co Maria dobrze rozumiała, bo ją tez spotka l taki sam los – została uznana za bękarta i pozbawiona kontaktu z matką. Myślę że w pewnym sensie Maria czuła ze na niej spoczywa obowiązek zaopiekowania się młodszą siostrą, którą pokochała. Czytałam że Maria miała bardzo silny instynkt macierzyński, pragnęła mieć dzieci, ale niestety Henryk nie zaaranżował żadnego małżeństwa dla niej, i w efekcie Maria została starą panną. Może przelała na Elżbietę matczyne uczucia, tak to wygląda.
Ale niestety, wszystko się zmieniło na gorsze kiedy Maria została królową – nie była juz najmłodsza, miała 37 lat, wciąż była starą panną w dodatku liczne choroby spowodowały zmianę w jej wyglądzie. Elżbieta natomiast była młoda, ładna i wesoła, zupełne przeciwieństwo. Chociaz Elżbieta była podobna do Henryka, to jednak miała też cechy swojej matki jak np. śniada karnacja, oczy, dłonie i możliwe ze zaczęła Marii przypominać znienawidzoną Annę. Maria zaczęła mysleć że Elżbieta chce się jej pozbyć i zagarnąć tron.
Elżbieta była o włos od śmierci gdyż został wydany nakaz jej egzekucjii z podpisem Marii i byłby wykonany, gdyby naczelnik (lub konstabl) więznienia nie poszedł zapytać królową czy ten akt jest prawomocny. Okazało się że Maria wcale nie podpisała tego aktu (lub podpisała kiedy dostała inne dokumenty, albo też podpis został podrobiony przez przeciwników ELżbiety) i zabroniła wydania egzekucjii. Wtedy też ELżbieta trafiła do aresztu domowego.
Myślę że Maria zaczęła mieć problemy psychiczne, myślała że ELżbieta chce się jej pozbyć. Ale nie miala odwagi zabić siostrę, pewnie ze względu na ich wspólne dziecińswo. Maria kochała Elżbietę jakby nie było, tylko pod koniec życia stała się gorzka i nieszczęśliwa, i nie potrafiła odreagować, dlatego chciała się rozładować na ELżbiecie. Ostatecznie przecież to ją własnie wskazała jako następczynię tronu.
|
"I almost wish we were butterflies and liv'd but three summer days – three such days with you I could fill with more delight than fifty common years could ever contain."
John Keats
|
|
1:52 pm February 19, 2011
| MarcinFar
| | |
| Member | posts 280 | |
|
|
Tak, zgadzam się z Sylwią. Maria przelała wszystkie swe uczucia na siostrę – jej brat był przecież przyszłym królem i rzadko ze sobą się widywali, natomiast Elżbietę spotkał ten sam los, co Marię. I Elżbieta dobrze wiedziała, że póki jej siostrzyczka żyje, musi udawć katoliczkę – tak też było. Według mnie, były prawdziwymi, kochającymi się siostrami, a sama Maria została nazwana 'Krwawą' niesłusznie.
|
|
8:15 pm April 1, 2012
| Ellesime
| | |
| Member | posts 5 | |
|
|
Maria kierowała się w swym życiu uczuciami, a nie rozumem. Przeżycia zrodziły w niej ślepy upór męczennika, pragnęła z całej duszy, by jej kraj wrócił na łono papiestwa. Zawarcie związku małżeńskiego z Filipem było jej najbardziej osobistą decyzją jako królowej i to decyzją fatalną. Zadrasnęła boleśnie wyspiarskie uprzedzenia i obudziła w Anglikach poczucie urażonej godności. Decyzja ta budziła lęk przed obcą dominacją świecką i silniej jeszcze podkreślała wrogi charakter supremacji papieskiej. Nic dziwnego, że zawiedzeni ludzie odwrócili się od Marii i nadzieje swe związali z jej siostrą. Nawet gdyby Elżbieta była opatrznościowo rozważna, nie mogłaby przeszkodzić temu, że imię jej pojawiało się na ustach każdego zapaleńca, zaś taka atmosfera nie sprzyjała siostrzanym uczuciom. Karol V wciąż nakłaniał Marię by pod byle jakim pretekstem osadziła Elżbietę w Tower. Już wcześniej próbowała pozbawić siostrę prawa sukcesji, ambasadorowi hiszpańskiemu powiedziała wprost, że Elżbieta jest bękartem, jej matka była przyczyną wszystkich trudności i zmian w królestwie, zaś Elżbieta znowu doprowadzi wszystko do ruiny. Po rebelii Wayatta Maria nie miała żadnych wątpliwości, że jej siostra wmieszana była w spisek i jeśli byłyby na to dowody, księżniczka nie mogłaby liczyć na łaskę. Maria wpadła w gniew, gdy więziona w Tower siostra napisała do niej list, błagając o możliwość wytłumaczenia się przed nią osobiście. Zrugała doradców, którzy okazali Elżbiecie pobłażliwość. Dowodów jednak brakło i w końcu stało się jasne, że nie ma podstaw do stracenia księżniczki.
|
|
8:51 pm April 1, 2012
| KPK
| | |
| Member | posts 69 | |
|
|
Post edited 8:52 pm – April 1, 2012 by KPK
Chciała zapewne, tylko nie starczyo jej odwagi. Podstawy zawsze by sie znalazly i nawet nie trzeba było w zakamarkach korespondencji ich szukać. Wystarczyłby fakt, że Elżbieta była protestantką. Gdyby nie była siostrą Marii – jedyną – to wysłałaby ją bez oporów na stos bez zmrużenia oka.
W ogóle bardzo kiepska z niej była władczyni. Miała tylko odwagę, żeby setkami wysyłać na stos osoby, które nie wierzyły w Boga tak, jak ona. Rekordzistka pod tym względem w historii Anglii. Bardzo niefajny rekord! Dla mnie to osoba bardzo ograniczona, podejmująca fatalne decyzje, a tak krótko panowała przecież, że to az podwójny wstyd. Dziwne, że była tak wykształcona, mocno doświadczona, dojrzała, a nawet przejrzała. Zachowywała się jak Maria Stuart – wybrała męża niczym (sorki) głupia gęś, nie umiała zlokalizować prawdziwych problemów państwa, niczego sensownego przedsięwziąć. Aż dziwne, że byłą córką swojej dobrze przygotowanej do rządzenia i utalentowanej matki oraz wspaniale wykorzystujacego ludzi dla swoich celów ojca.
|
|