Bylo ich mnostwo, moze Administratorka napisałaby kiedys artykul o tym? Mnie najbardzziej draznia błedy odnosnie chronologii zdarzen i wygladu bohaterow. Skoro juz dobrali Meyersa do roli Henia, to ok – charakter oddal swietnie, ale wyglad coz…Widac ze to serial nastawiony na kase, gdyby Henryk byl gruby i brzydki jak w rzeczywistosci to kto by obejrzal? Ale np wyglad Katarzyny Aragonskiej – przeciez ona miala rudawe wlosy a nie czarne…To jakby z Anny Boleyn zrobic blondynke. Nie podoba mi sie tez Margaret Tudor, zbyt opalona i wogole poslubila krola Portugalii?! Sporo bledow, a Wy wyłapaliscie jakies ciekawe?

W wielu miejscach w serialu zastepuje sie jedną postac drugą, np. Księcia Norfolk nie ma już w 2,3 i4 sezonie, ale jego kwestie i czyny są przejęte przez inne postacie np.

- w sezonie 2 : Mage Shelton przekazuje Annie wiadomosc o wypadku krola : w rzeczywistosci zrobil to Norfolk

- w sezonie 3 : to Norfolk zajął się stłumieniem Pielgrzymki, a nie Brandon! A w serialu zrobili tak że na podstawie tych krwawych wydarzen w ktore zamieszany byl Charles jego malzenstwo sie rozpadlo.

- w sezonie 4 : Brandon mowi ze nigdy nie interesował sie reformami i nie czyta Biblii : w rzeczywistosci to słowa Norfolka.

Niestety, sporo Było błędów, zignorowanych postaci itd. Cranmer na przykład. To on m.in. doniósł królowi o 'przeszłości' Katarzyny Howard. Brakowało mi go strasznie w 3 i 4 sezonie. Franciszek Bryan pojawił się 3 sezonie znikąd, mimo, że w rzeczywistości był silnie związany z Boleynami. Do tego nieszczęsne samobójstwo Wolseya, wczesna śmierć Henryka Fitzroya, "synteza" ;P sióstr Henryka(chyba najpoważniejszy błąd, bo m.in. sprawił, że dynastia Stuartów, jaką znamy, nie istnieje, nie istnieje również Jane Grey itd.), mieszanie w wieku postaci… Można wymieniać w nieskończoność ;p ale nie da się tego uniknąć, telewizja rządzi się swoimi prawami, a tak dobrze nakręcony serial oznacza, że wiele osób(jak ja ;p) sięgnie do książek, internetu i zainteresuje się historią jeszcze bardziej(lub w ogóle, jak to bywa w nie których przypadkach).

Mnie denerwuje,że niektóre postacie raptem znikają i nie wiadomo co się z nimi stało.Wkurza mnie zmiana imienia siostry Henryka-co by szkodziło gdyby nazywała sie Maria.zresztą było widac po niej,że była starsza od Brandona co w rzeczywistości nie było prawdą.Skąd wziął sie syn Brandona w 2 sezonie?Z kim miał tego syna z Marią czy Katarzyną czy z jakąś kochanką?

Własnie, jak dla mnie to zniknięcie Cranmera było nie do przyjęcia bo odegrał ważną role podczas upadku K.Howard, a w serialu po prostu wyparował. Francis Bryan był blisko Boleynów i to własnie dzięki nim zyskał przydomek 'Vicar of Hell' bo się od nich odwrócił gdy upadali i przeszedł na stronę Seymourów. Z tym synem Brandona też niezbyt jasne…czyj był w końcu? Myslę że chyba Brandon miał go przed ślubem z Katarzyną WIlloughby, bo coś tam mówił że zostanie ona matką jego syna. Na to wychodzi że syn był Marii/Małgorzaty w serialu/ ale kiedy się urodził? Nigdy nie zostało to pokazane. Aha i co do Brandona – zniknięcie jego żony to absurd! W 4 sezonie powinni być razem bo ich małżeństwo zakończyło się wraz ze śmiercią Charlesa. Wogóle wątek Brigitte byl beznadziejny… No i żonę Brandona zagrała inna aktorka. 

Wcale nie potrzebnych.Ja rozumiem,że czasami musieli coś uprościć, ale niektóre błedy były po prostu bzdurne.

Moim zdaniem w serialu jest niezgodnie z prawdą przedstawiona postać Brandona, mam wrazenie ze zmusza sie widza żeby go polubił, i te słowa Henryka po śmierci Charlesa okreslające go jako człowieka który nigdy przyjaciół nie zdradził…hmmm

ja raczej postrzegam tę postać jako sługusa,który zeby tylko pozostać na dworze zdolny był do każdego świństwa i zaprzaństwa, w sumie są w serialu takie sceny ale jednak dla mnie Brandon jest tu wyraźnie wybielony, a Wy jak myslicie? Jak postrzegacie tę postać? (abstrahując od niewątpliwej urody aktora, rzecz jasna)

Trochę bardzo ponaciągał xD Moim zdaniem zupełnie niepotrzebnie, bo nie które wątki są po prostu bzdurne.