Według A.Fraser Katarzyna Howard mogła być w ciąży! David Starkey też wspomniał o jej słabym samopoczuciu podczas objazdu północy, sugerując że mogła być wtedy  w ciaży bo kilka dni spędziła 'niedysponowana' w swoich komnatach. Czy była w ciąży i poroniła? A może zwyczajnie chciała wymigać się od obowiązków królowej?

Arega, masz rację! Mi pierwsze na mysl przyszło że Katarzyna miała 'te dni' i po prostu czuła się fatalnie, może miała bolesną menstruację i dlatego te kilka dni była niedyspowana. Ale mogła byc też w ciąży, i też podobnie jak Ty nie wierzę że było to dziecko Henryka… Wogóle to zastanawia mnie (chociaz może nie powinno:P) czy Henryk i dwie jego ostatnie żony współżyli? … Chyba załóżę temat! Może Aministratorka mnie nie zabije za takie tematy?xD

Cóż…W "tamtych czasach" xD niedyspozycja lub zwrot " zaniemogła" mogło tyczyć sie po prostu choroby, złego samopoczucia itp. Myslę, że jakby Howardówna była w ciąży to pierwsze co poleciałaby i by się pochwaliła Henrykowi..Wiedziała, że jakby urodziła następnego syna jej pozycja byłaby utwierdzona..No chyba, że była pewna że to dziecko Culpeppera…no cóż teraz jedynie można spekulowac na ten temat…

Myśle że gdyby Kitty była w ciąży natychmiast pochwaliła by się Henrykowi, a ten nie milczał by na ten temat tylko szalał z radości ! według mnie Katarzyna nigdy nie była w ciąży, a co do tego niedysponowania ,może się źle czuła lub coś w tym stylu.

ale teorie :D pewnie zaraz wymyslą, że wykonano jej aborcję :p

wedlug mnie nie była w ciązy, tak jak wspomniał już marcinfar – Katarzyna rozdmuchała by ową radosną nowinę na prawo i lewo, ponadto Henryk miał 50 lat, był wielki i gruby, co pewnie nie sprzyja płodności :p no i pogłoski o jego impotencji…

a źle się mogła czuć z powodu wyczerpujacej podóży <pewnie pierwszej w jej krotkim życiu>, mogła się przejeść albo mieć okres a wtedy nie było ibupromu przecież :)

Nie była. Żadne źródło  nie daje takiej wskazówki, więc są to teorie wyssane z palca. 

Według Starkeya, który jako pierwszy i może jedyny na razie przekopał się przez wszystkie materiały dowodowe przeciw Katarzynie Howard, ta młoda,wesoła, lekkomyślna i dobroduszna królowa nie spała z Culpepperem po ślubie z Henrykiem. W ciążę więc z nim zajść nie mogła. Z Henrykiem to raczej też nie była w stanie zaciążyć, a jeśli przypuszczenie Hutchinsona – poparte pewnymi obserwacjami, umocowanymi niejako w materiale źródłowym – że Henryk cierpiał na chorobę Cushinga jest trafne, to nic w tym dziwnego, że miał problemy z potencją. Zaczęło się nawet przed Anną Kliwijską. Co ciekawe, juz Anna Boleyn to zauważyła. 

Anny Boleyn Henryk się pozbył dlatego, że chciał mieć syna, a ona –  tak samo, jak Katarzyna Aragońska, któej miejsce zajęła z takim trudem – nie spełniła swojego zadania. Poza tym na pewno go ostro wkurzała, bo ewindentnie jej nienawidził pod koniec, co widać w jego wypowiedziach i zachowaniu, szczególnie w stosunku do kolejnych żon. Chciał mieć tego babsztyla z głowy. A jak potem coś mu ją przypomniało, to stawał się niebezpieczny. Wspomnienia o Annie w "Dynastii Tudorów" to uroczy, ale zupełnie nieprawdopodobny obrazek z życia Henryka VIII.

Henryk zachowywał się później tak, jakby nie wierzył w spadek potencji (inni wiedzieli swoje), a jeśli coś było nie tak, to winę za to zrzucał na kobiety, a sam opowiadał lekarzom o polucjach, czyli że niby z nim OK. Anna się zestarzała i zapewne już mu nie podobała po tylu latach, więc potrzebował świeższej krwi.  Związek Anny z potencją mógł być np. taki, że to Anna jest winna spadku potencji w kontakcie z nią, bo z inną kobietą nie ma tego problemu. A jak taka kobieta się znalazła, to huzia na nią, a stara w odstawkę!

Katarzyna zachowywała się idiotycznie nawet, jeśli nie zrobiła nic złego. Lubiła flirt i lubiła swojego kuzynka, ale nie jest powiedziane, że doszło choćby do pocałunku. Anna B. również uwielbiała flirtować i to jawnie, a nie, jak Katarzyna H., tylko samotrzeć. Za niewinność Anny pod tym względem, gdy wiedziała, że musi urodzić dziecko, bo Henryk jej nie popuści (gdyby była mądra, to widziałaby zmianę stosunku do niej Henryka, który widzieli inni) … jest dla mnie np. o wiele bardziej problematyczna. Jeśli jeszcze Henio w łóżku z nią się nie popisywał i szukał na boku ciekawszej cieleśnie kobiety, to właściwie czemu nie zaciążyć z kimś innym, najlepiej o niskiej pozycji, żeby nie był zagrożeniem?

Katarzyna twierdziła, że pierwszy kochanek właściwie ją uwiódł czy molestował, żeby być dokładną i powiedzieć po dzisiejszemu. Z drugim się zabawiała na pewno i to na oczach czy uszach świadków. Natomiast dziwne, że zaprzeczała, jakoby stała się jego żoną, bo część historyków sądzi, że to mogłoby ocalić jej głowę. Nie wiadomo jednak, czy to by ją uratowało przed toporem, gdyby się okazało, z pełną premedytacją zawarła bigamiczny związek z Henrykiem. Za bigamię kara była równie ciężka. Tylko Henryk bigamista mógł się czuć bezpieczny, a fe!

Ciekawe jednak, że zagraniczni donosiciele nie uważali, że takie zachowanie jest dziwne u Angielki wysokiego rodu. Że jest, oczywiście, nieodpowiednie, ale Katarzyna nie jest jakimś szokującym wyjątkiem. To mnie zastanawia! Chodzi o zachowanie panny, a nie mężatki, oczywiście.